CZYTASZ = KOMENTUJESZ!

piątek, 31 lipca 2015

Jeśli chcesz, przeczytaj, jeśli nie to nie.

Może ktoś z Was potrafi zatrzymać czas?
Kiedy dzisiaj znów siedziałam w domu i nic nie robiłam, zdałam sobie sprawę, że już od dwóch miesięcy chyba nic nie pisałam, prawda?
Nie chciałam się jakoś tłumaczyć i wcale nie miałam takiego zamiaru, ale pomyślałam, że chyba należą Wam się jakieś słowa wyjaśnienia? Bo jeżeli czytelnicy wchodzą na bloga, a autor nie jest z nimi do końca szczery, to jaki to ma sens? Wiem, że nadal ktoś tu wchodzi, a ja nadal pragnę kontynuować tę historię.
Mam taki okres w życiu, że czas leci mi niewyobrażalnie szybko, za szybko, a ja nie potrafię nic z tym zrobić. Minęły prawie dwa miesiące, a ja czuję, jakby minęły może dwa tygodnie.
Wszystko dzieje się tak szybko, że coraz częściej nie pamiętam, co jadłam nawet na śniadanie. Tracę ważne dla mnie osoby, czytelników i z dnia na dzień czuję, jakby było coraz gorzej.
Trudno było mi usiąść i napisać jakiś rozdział. Nadal jest mi ciężko. Moja głowa zaraz wybuchnie od nadmiaru różnych pomysłów, a ja nie potrafię usiąść i napisać nawet jednego
 zdania opowiadania. Dlaczego? Sama nie wiem. Lenistwo? Być może.

Nawet kiedy już zaczynam coś pisać, myślę, że tak to jest właśnie ten moment, to kiedy mam już większą część, stwierdzam, że to beznadziejne, głupie, nudne i wszystko, co negatywne przychodzi mi po kolei do głowy. Kasuje wszystko i znów wracam do początku. Tak w kółko. Może straciłam wiarę we własne umiejętności? W siebie? Smutne? Możliwe.
Nie wiem, co się ze mną dzieje, ale próbuję z tym walczyć. Dziękuję tym osobą, które nadal są tu ze mną, mimo tej długiej przerwy. Mam nadzieję, że na dniach coś napiszę.
Na tym zakończę moją
wypowiedź, bo blog nie jest od użalania się nad sobą.
Natalia