CZYTASZ = KOMENTUJESZ!

piątek, 18 lipca 2014

Rozdział 18. Przeprosiny.

*Piotr*
Kiedy wychodziłem, Karolina złapała mnie za rękę i powiedziała - Miałam Ci tego nie mówić, ale... - w tym momencie przerwała.
- Ale? - byłem ciekawy.
- Ona jest w ciąży - powiedziała cichszym głosem.
Na początku myślałem, że żartuje. Nawet zacząłem się śmiać. Dopiero kiedy dziewczyna spojrzała na mnie z powagą sytuacji, trochę do mnie to dotarło.
- Ty mówisz poważnie? - zapytałem.
- Czy ja wyglądam jakbym żartowała? - lekko się zdenerwowała.
Nie odpowiedziałem, Karolina sama się domyśliła. Nie potrafiłem w to uwierzyć. Nie wyobrażałem sobie całej tej sytuacji. Wszedłem z powrotem do salonu i usiadłem na fotelu. Porozmawiałem jeszcze przez chwilę z Karoliną. Powiedziała mi, że trudno będzie odzyskać zaufanie Martyny. Po 10 minutach wyszedłem. Zadzwoniłem do Adama. Chcem spotkać się z nim i porozmawiać. Umówiliśmy się w barze, gdzie byłem z Martyną na piwie. Po chwili byłem już na miejscu. W tym samym czasie zobaczyłem Adama siedzącego przy stoliku. Wszedłem do środka i usiadłem obok.
- Cześć - powiedziałem.
- Cześć, coś się stało? - zapytał, podnosząc kubek kawy.
- Właśnie, że się stało. Martyna jest w ciąży - powiedziałem niepewnie.
W tym momencie Adam zaksztusił się. Nie powinienem się z niego śmiać, ale trzeba przyznać, że wyglądało to komicznie.
- Co?! - powiedział dziwnym głosem.
- To co słyszałeś - odpowiedziałem ironicznie.
Przyszła kelnerka więc zamówiłem sok pomarańczowy.
- Stary nie wiem co mam powiedzieć - usłyszałem z ust Adama.
- Jak co? Powiedz mi jak ja mam ją przeprosić! - powiedziałem nieco głośniej.
- Nie mam pojęcia, ale mogę zadzwonić do Basi, może ona będzie wiedziała co zrobić - zaproponował.
Nie było to złym pomysłem, gdyż Basie zawszę świetnie rozumiała Martynę. Adam zadzwonił po dziewczynę. W trakcie czekania na Baśkę, rozmawialiśmy o Martynie. Nie ukrywam, że bylem zły na Adama. Gdyby nie on i te jego durne zakłady, wszystko byłoby dobrze. Po 20 minutach przyszła Basia.
- Cześć chłopaki. Co jest? - powiedziała siadając koło Adama.
- Słuchaj - zaczął chłopak - Znasz dość dobrze Martynę?
- No tak - powiedziała uśmiechając się.
- Jest taka sprawa. Kiedyś założyłem się z Piotrkiem, że będą razem z Martyną po dwóch tygodniach, no i Martyna teraz się o tym dowiedziała i jest wściekła. Możesz pomóc nam ją przeprosić? - powiedział.
- Jeśli mam być szczera to się jej nie dziwie..
- Ale to jeszcze nie wszystko - przerwał jej Adam - Martyna jest w ciąży.
W tym momencie Basi spojrzała na mnie.
- No co? - zapytałem onieśmielony.
- I ty o tym wiedziałeś? - powiedziała bardziej z musu, niż chęci.
- Pomożesz nam ją przeprosić, czy nie? - trochę się zdenerwowałem.
- Pewnie!
Przez około pół godziny Basia dawała różne pomysły na przeprosiny Martyny, jednak ja i Adam uważaliśmy je za niewystarczające. W końcu dziewczyna wpadła na pomysł.
- Dobra, to może jest poważna decyzja - powiedziała - ale jeśli ją kochasz, będziecie mieli razem dziecko, to może założycie rodzinę? - zaproponowała.
Nie rozumiałem wszystkiego do końca.
- Co masz na myśli? - zapytałem.
- Oświadcz się! - powiedziała głośniej.
Zdziwiłem się jej propozycją. Jeszcze nigdy nie myślałem nad takim poważnym krokiem w moim życiu.
Przecież z Martyną jesteśmy od 5 miesięcy, to nie za szybko? Po kolejnej rozmowie doszłem do wniosku, że byłby to dobry pomysł. Rozmawialiśmy jeszcze przez kilka minut. Adam z Basią musieli już iść, a ja pojechałem do domu. Przemyślałem jeszcze raz wszystko i zdecydowałem, że jutro po dyżurze pojadę do jubilera po pierścionek zaręczynowy.

*Martyna*
Kiedy wracałam do domu, zadzwonił telefon. Była to moja mama, odebrałam.
- Cześć mamo - powiedziałam.
- Cześć Martyna, coś się stało? - zapytała z lekkim niepokojem.
- Nic takiego, po prostu jestem zmęczona - skłamałam - Co z tatą?
- Jutro wychodzi ze szpitala, pytał się kiedy przyjedziesz?
- Wątpię czy mu na tym zależy - odpowiedziałam złośliwie.
- Martynka, nie mów tak, przecież wiesz, że ojciec Cię kocha - usłyszałam.
- To w takim razie wytłumacz mi jego zdanie na temat ratownictwa.
- Przesadzasz, po prostu uważa, że nie nadajesz się do tej pracy.
Nie chciałam już rozmawiać na ten temat.
- Przyjadę w sobotę - odpowiedziałam i rozłączyłam się bez pożegnania.
Po tej rozmowie było mi jeszcze bardziej smutno. Miałam ochotę powiedzieć komuś o ciąży, najlepiej Piotrkowi. Tylko czemu skoro nie chce mnie widzieć? Przynajmniej tak myślałam. Nic mi się nie układało. W końcu doszłam do bloku, w którym mieszka Karolina. W środku nikogo nie zastałam. Zdziwiłam się, bo dziewczyna miała być w domu. Znalazłam kartkę na lodówce, była od Karoliny. Napisała w niej, że musi pojechać do siostry i wróci dopiero jutro popołudniu. Spojrzałam na zegarek w kuchni. Była 15:30. Ze względu na wolny czas poszłam na spacer. Poszłam do parku, niedaleko domu Piotra. Kiedy szłam wzdłuż rzeki spotkałam Zosie. Zdziwiłam się, bo powinna być jeszcze w szkole.
- Cześć Zosi - powiedziałam udając szczęśliwą.
- Martyna? - zdziwiła się dziewczynka - Co ty tu robisz? - uśmiechnęła się.
- Wyszłam na spacer, a ty nie powinnaś być jeszcze w szkole? - zapytałam.
- Odwołali nam ostatnią lekcję - powiedziała - Czemu jesteś sama?
- Trochę się pokłóciliśmy z Piotrkiem.
- Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze - uśmiechnęła się - Muszę już iść.
- Cześć Zosiu - powiedziałam, a dziewczynka mnie przytuliła i poszła.
Poczułam, się nieco lepiej. Kiedy wracałam do domu poczułam ból. Złapałam się brzuch, a z moich oczu popłynęły łzy.
_________________________________________________________________________________
Pierwszy rozdział do prawie trzech tygodniach!
Jak wam się podoba? Na wasze życzenie jest Zosia :)
Mi coś w nim nie pasuję, ale mam nadzieję, że wam się spodoba :)
Jak myślicie co z Martynką i Piotrkiem?
Dziękuje za przeczytanie!
-- Zostaw po sobie komentarz! --

7 komentarzy:

  1. Błagam niech nie będzie tak jak w innych opowiadaniach i niech ona nie straci tego dziecka!
    Love xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Opowiadanie jest super i najlepiej by było żeby ona nie straciła dziecka i żeby pogodziła się z piotrkiem

    OdpowiedzUsuń
  3. <3 nic więcej nie mogę powiedzieć

    OdpowiedzUsuń
  4. Super! Pisz szybko next ! ♡♥♡♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja chce next UGA BUGA GA !!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. next jak najszypciej się da

    OdpowiedzUsuń